Bycie offline dla mnie często znaczy gubienie się. Zupełnie nie wiem, jak ludzie mogli kiedyś żyć bez GPS? :)
Wtorek, 9 czerwca a ja mam dzień wolny. Pomyślałam, że wybiorę się (bez telefonu) do małej kawiarenki, do której zawsze chciałam wejść przechodząc obok. Ulica Piękna 19. Organic Coffe & More. Świetne flat white na mleku sojowym. Miejsce do odkrycia. Mała kawiarenka, pyszna kawa i lekka atmosfera. Kącik dla dzieci, kilka stolików ulokowanych w taki sposób, aby wygodnie było rozmawiać. Podwale 19, to ich druga kawiarnia.
Z kawą w ręku spacerowałam dalej. Mokotowska, Krucza, Hoża, Mysia. Moim celem była właśnie ulica Mysia. Zastanawiam się skąd taka nawa i dlaczego ulica jest taka krótka? "W okresie swojej pierwszej świetności liczyła tylko 135 metrów i ledwie
mieściła się między tutejszymi budynkami ze swoimi sześcioma metrami
szerokości" - czytam na stronie Dzielnicy Śródmieście oraz że "nazwa ulicy była dobrze znana w epoce PRL-u, ponieważ ulokowała się
tutaj siedziba Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk, czyli
mówiąc wprost - cenzury." Dzisiaj to mała uliczka, na której znajduje się Skwer Wolnego Słowa - symboliczne miejsce z uwagi na przeszłość historyczną ulicy :)
Pogoda dzisiaj była idealna. Wróciłam bez problemu. Liczba zrobionych zdjęć - zero. Kolejnym razem!