niedziela, 11 stycznia 2015

El Popo ul. Senatorska 27


Kolejny wpis o restauracji - to był drogi weekend :)

Nie wiem, czy to dzięki książce Maciej Bennewicza 'Coaching Tao' dzięki której zaczęłam żyć i cieszyć się chwilą obecną bardziej niż kiedyś, czy to po prostu dzięki pysznemu jedzeniu, wizyta w El Popo była mega miła/smaczna!!

Od razu powiem, że daję 9 na 10 :) i historię zaczynam od deserów :)

'Tort z trzech mlek' - tak przetłumaczyła tę nazwę moja mówiąca po hiszpańsku przyjaciółka :) - był fantastyczny! Każdy kęs... 'Banan pełen pasji' - rewelacja! Trufle - pyszne!

Byłam już w większości restauracji meksykańskich w Warszawie (nie wiem w sumie ile ich jest, a byłam w kilku, więc przypuszczam, że w większości) ale TO JEST NAJLEPSZE. Podkreślam to zdecydowanie!

Obsługa była mega miła i naturalna przy tym, co jest rzadkie. 

Wiem, że to miejsce należy do Kręglickich, więc plan na 2015 jest taki, aby pójść do pozostałych 7.

Polecam, polecam, polecam, chociaż najtaniej nie jest.
Wrócę na pewno ze znajomymi :)
Dajcie znać, co myślicie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz