sobota, 4 października 2014

Świętokrzyska

Jest piękne sobotnie popołudnie. Warszawa tętni życiem. Słońce, zieleń, jeszcze ciepłe podmuchy wiatru, dzieci, turyści, rowery, longboardy, pary - młodsze i starsze. Wybrałam się dzisiaj, jak zresztą  spora część mieszkańców Warszawy, obejrzeć i pospacerować Nową Ulicą Świętokrzyską. Od czerwca 2011 roku aż do 30 września 2014 ulica była zamknięta z powodu budowy II linii metra. I chociaż metro nadal nie jest skończone na tym (ani innym) odcinku, ulica jest już dostępna dla samochodów, rowerów i pieszych.

Słońce kusiło, więc wysiadłam już na przystanku Foksal. I chociaż ulica sama w sobie nie jest długa (ma 1,5 km długości - zaczyna się od ul. Kopernika a kończy na Rondzie ONZ) kiedy dotarłam do ulubionego Bookhousecafe, poczułam że ZASŁUŻYŁAM na kawę.

Świętokrzyska jest odnowiona. Czyste chodniki, świeży asfalt, nowe przystanki autobusowe, zieleń w donicach (gdzieniegdzie pozostały drzewa) i przede wszystkim węższa ulica - jednopasmowa, szersze chodniki dla pieszych i pomalowana na czerwono ścieżka rowerowa - gratka dla rowerzystów!

Ulica ma potencjał. Co już dało się zauważyć w to sobotnie popołudnie, ma szanse stać się tak często i chętnie uczęszczaną ulicą jak np. Chmielna czy Krakowskie Przedmieście.


Wejście do metra Uniwesytet na ul. Kubusia Puchatka

W głębi dawna siedziba Teatru Kwadrat

Wejście do metra Rondo ONZ



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz