Praga, niedaleko metra, bo na ul. Jagiellońskiej 28, słoneczny niedzielny dzień (ostatnia niedziela, nie ten tydzień:), Ja, podążam za dziećmi. Spostrzegam dziwną rzecz - wszystkie dzieci z rodzicami udają się do jednego miejsca. Czy tylko mi się tak wydaje? Zatrzymuję się i czekam na więcej dzieci. Obserwuję, przechodzą obok mnie podekscytowane. Tak, to nie przypadek, skręcają za rogiem, a później w prawo i znikają za bramą. Uśmiecham się do siebie, też skręcam za bramą.
Teatr BAJ. Najstarszy w Polsce teatr lalek dla dzieci. Działa od 1928 roku.
Pielęgnując dziecko w sobie, od czasu do czasu, robię rzeczy, które robią dzieci (skakanie po łóżku wliczając). Wybranie się do teatru lalek, uznałam za taką koleją rzecz.
Bajki, takie jak Królowa Śniegu, czy Alicja w Krainie Czarów, w dzieciństwie przerażały mnie. Natomiast jako osoba już dorosła (schlebiam sobie myśląc tak) dostrzegam w nich dużo mądrości. Spektakl w Teatrze Baj pt. Królowa Śniegu, na którym byłam, był właśnie taki - mądry.
Na niedużej widowni, dzieciaki - ponad 100 plus dorośli - siedziały jak zahipnotyzowane. Dźwięk, różne odgłosy działały mocno na wyobraźnię. Godzina minęła zupełnie nie wiem kiedy.
Wyszłam wzruszona. Mega świetne doświadczenie. Polecam ZWŁASZCZA dorosłym :)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz