środa, 28 października 2015

Bibliofilstwo, tsundoku i PWN


Uwielbiam książki - czytać i kupować. Mój znajomy, kupuje je non-stop. Ja też chciałabym kupować ich więcej, ale mnie zwyczajnie nie stać. Mam nawet określony miesięczny budżet na książki, jednak nie wystarczam mi on :) Chciałabym, aby było mnie stać na bibliofilstwo (tutaj fajny artykuł o 8 słynnych bibliofilach i zdjęcia ich domowych bibliotek!), ale jeszcze to nie jest ten moment. Moim absolutnym marzeniem natomiast jest otrzymywać je na własność, za darmo!

Podobno kupowanie książek i ich nie czytanie jest zaburzeniem. Jest nawet na to jakaś naukowa nazwa, określenie. Szukam więc w google-u. Znajduję Tsundoku - japońskie słowo - oznacza nałogowe kupowanie książek i nie czytanie ich, gromadzenie ich wszędzie. Chyba, jednak nie do końca o mnie...



Rozmawiając o kupowaniu książek, odkryłam ostatnio księgarnię on-line WN PWN.

Kilka dni temu, zamówiłam sobie książkę "Higiena języka polskiego", była przeceniona: 30% tańsza. Odebrałam ją na Krakowskim Przedmieściu, w księgarni stacjonarnej PWN. Dodatkowo, rozmawiając z panią pracującą w księgarni, dowiedziałam się, że WN PWN ma często dużo różnych promocji. I tak, na przykład zakładając sobie 'Akademicką Kartę Stałego Klienta' - otrzymuje się stałe 15% zniżki w księgarni internetowej oraz w księgarniach firmowych PWN.

Zamawiając on-line dostałam też 25% zniżki do maja 2016 na www.ksiegarnienaukowe.pl 

Jeśli chodzi o wybór książek to jest imponujący i konkretny: "Koncentrujemy się głównie na książkach naukowych i specjalistycznych oraz wydawnictwach encyklopedycznych i słownikowych." - czytam na stronie księgarni naukowej."

Generalnie, fajna opcja. Warto, szukając konkretnych książek, zacząć poszukiwania od księgarni PWN. Jestem przekonana, że skończy się to taniej niż udanie się do empiku :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz