środa, 14 października 2015

Stare Bielany w deszczowy dzień

Dookoła szaro, zimno i mokro. Brakuje słońca. Zastanawiam się, czy taka pogoda ma jakieś plusy? Po chwili, uświadamiam sobie, że ma. Można przecież w takie dni, nosić swoje ulubione kalosze, testować różne czapki, szaliki i rękawiczki. Można też spędzać więcej czasu w ciepłej kawiarni zamiast pić szybkie espresso. Można czytać w domu zamiast wychodzić do kina, dłużej rozmawiać przez telefon zamiast spieszyć się na rower. Osobiście, dzięki tej pogodzie zaczęłam regularnie przyjmować kompleks witamin - coś, o czym latem zawsze zapominałam :)

W deszczowy wtorek postanowiłam odwiedzić moją przyjaciółkę z dzieciństwa, która obecnie mieszka na Bielanach. Poniżej, kilka zdjęć z krótkiego spaceru.

Jeszcze jest całkiem zielono!
Budzące melancholię podwórko.
Wyludniały plac Konfederacji.
I taka perełka :)
Stare Bielany - to część dzielnicy Bielany. Zielona, spokojna, cicha, piękna latem i bardzo łatwo osiągalna dzięki M1 - pierwszej linii metra. Zupełnie nie wygląda jak Warszawa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz